Felipe Massa inspiruje. Po jego już kultowej radiowej rozmówce z Grand Prix Malezji Ciacha szarpnęły się na ranking najlepszych tego typu zabawnych formułowych konwersacji . Nieco dalej w akcie twórczym posunęła się niejaka Christine Blachford, która o rezolutnym Brazylijczyku napisała piosenkę pod tytułem, a jakże, "Felipe Baby".
Przyznać musimy, że same nie zrobiłybyśmy tego lepiej. Zresztą, zobaczcie, a przede wszystkim posłuchajcie same:
Prawda, że prawie tak urocza jak sam Felipe? A przy tym jakże prawdziwa. Piosenkarka poucza Massę, że jeśli się nie ogranie, to jego miejsce w Ferrari mogą zająć lepsi kierowcy, jak Bobbie K, czyli - tak tak! - nasz Robert Kubica.
Ale to nie koniec muzycznych niespodzianek na dziś. W sieci hula sobie również "Felipe, baby, stay cool!" w wersji, nazwijmy ją, bardziej dyskotekowej:
Czekamy na składankę. Mamy już propozycję co do obsady teledysku.
ruby blue