Ciachowy Śmigus-Dyngus

Jak wiadomo, Lany Poniedziałek nie może nikomu ujść na sucho. Nie, nie będziemy przedstawiać Wam naszych najukochańszych ciach jako misterów mokrych podkoszulek, choć byłby to też niezły pomysł. Dziś przedstawiamy Wam listę ciach do których dziś każda z was powinna wyruszyć gromadnie z całym arsenałem wodnych pistoletów i plastikowych butelek, aby wylać na nich przysłowiowy "kubeł zimnej wody".  

1. Artur Boruc - zimny prysznic dla tego pana, nie tylko ze względu na jego 7 małych niedoskonałości  i bynajmniej nie za jego dodatkowe kilogramy (my czasem też mamy z tym problem), ale za to, że zapomniał już jak odnaleźć się w polu karnym; za to, że hotelowe spotkania z kochanką zajmują mu więcej czasu niż przygotowanie do meczu, ale przede wszystkim za to, że wiele razy radował nasze serce i dawał nadzieje w najtrudniejszych chwilach, zwłaszcza w naszej narodowej drużynie, a teraz tak okrutnie nas zawodzi.

2.Adriano - bo nasz kochany bad-boy ma na swoim sumieniu już zbyt wiele wybryków, a ten ostatni absolutnie przeważył szalę. Zbyt martwimy się o naszego lekkoducha, który ginie bez śladu, zostawiając rzesze fanek w niepewności. Wiemy doskonale ,że jest targany bólem istnienia , ale nic nie tłumaczy jego ciągłych ucieczek i coraz częstszego popadania w schemat impreza+alkohol.

3.Bayern Monachium - wielokrotnie chłopcy na czele z  Lukasem Podolskim, Miroslavem Klose i "uroczym" Bastianem Schweinsteigerem dawali nam powody do dumy i napełniali serca optymizmem. Jednak ostatni wynik ćwierćfinału Ligi Mistrzów 0:4 z FC Barceloną zasiał w naszych sercach ziarenko niepokoju. Mieli szanse potwierdzić siłę zachodniej Bundesligi, jednak nie wykorzystali wszystkich swoich możliwości.

4.Reprezentacja Czech - wielka zadyma albo seks-skandal, jakkolwiek by tego nie nazwać, nasi południowi sąsiedzi pojechali po bandzie. Przegrany mecz i nocna schadzka z paniami lekkich obyczajów kosztowały ekipę w składzie Tomas Ujfalusi, Milan Baros, Radoslav Kovac, Martin Fenin, Marek Matejovski i Vaclav Sverkos tymczasowy koniec przygody z kadrą. Nie taki chciałyśmy ich ujrzeć ich na koniec, a na nasze języki nasuwają się tylko słowa piosenki: "Zawsze trzeba wiedzieć ,kiedy ze sceny zejść...niepokonanym".

5.Florentino Perez - nie bynajmniej za to ,że jest jednym z poważniejszych kandydatów na prezesa Galacticos, ale za jego ogromne zapędy na miarę szejków z Manchesteru City . Nie karzemy go za ambicję, bo to cecha pozytywna i w przypadku szefa klubu jak najbardziej wskazana, ale wydaje nam się, że pozyskanie Kaki, Torresa, Davida Villi, Stevena Gerrarda, Davida Silvy, Cristano Ronaldo oraz Xabiego Alonso jest odrobinę niemożliwe.

I nie są to bynajmniej ataki na nasze ciasteczka z serii " i chlup w ten głupi dziub" ,ale takie przyjacielskie polewanki za ich przewiny na otrzeźwienie szarych komórek, tak z racji polskiego obyczaju. Tak czy inaczej, życzymy Wam - mokrego!

Marina

Więcej o:
Copyright © Agora SA