Podolski trafi do więzienia?

Czyli historii "spięcia" Poldiego z Ballackiem ciąg dalszy.   

Choć od owego dziwnego, przyznać trzeba, wydarzenia, minął już tydzień, w Niemczech nie cichnie dyskusja na temat incydentu z 67 minuty spotkania eliminacyjnego Niemcy - Walia. Wtedy to właśnie, o czym już wspominałyśmy, między Podolskim a kapitanem reprezentacji Niemiec - Michaelem Ballackiem, wywiązała się sprzeczka, zakończona ciosem Poldiego wymierzonym w gładką ballackową buzię. Zaraz też, niczym po słynnej sprzeczce między Zidanem a Materazzim, pojawiły się próby rekonstrukcji wydarzeń i ustalenia o co dokładnie dżentelmenom poszło. A poszło o...właściwie nie wiadomo co. Podobno Ballack wkurzył się na Poldiego za to, że ten, po raz kolejny stracił piłkę i krzyknął do niego - Skoncentruj się, rusz się! Włącz się do wspólnych akcji i przestań grać tak kiepsko! W odpowiedzi Podolski miał powiedzieć: - Zamknij się! Sam się rusz, ty du*** - i chcąc zapewne podkreślić wagę swych słów, wymierzył Michaelowi policzek.

Gorszy dzień, przesilenie wiosenne? Trudno nawet zgadywać. Jednak po meczu nawet sam Podolski stwierdził, że jego zachowanie było idiotyczne i zgodził się zapłacić 5 tys. euro kary na fundusz fair-play. Niestety, na tym nie koniec. Wczoraj, okazało się, że ktoś (anonimowo) złożył w prokuraturze zawiadomienie o popełnieniu przez Podolskiego przestępstwa - napaści na kapitana niemieckiej reprezentacji. Teraz Poldiemu grozi nie tylko proces, ale także kolejne kary finansowe, a w najgorszym wypadku nawet więzienie.

No i po co Podolskiemu była ta niemiecka reprezentacja? Czyż nie lepiej byłoby wybrać polską kadrę? Może nie zawsze grają najlepiej, ale za to atmosfera o niebo lepsza, a śmiechom i żartom nie ma końca.

bint

Więcej o:
Copyright © Agora SA