Kompromitacja w meczu z Irlandią - przegrywamy 2:3

Wybaczcie, że będziemy tym razem tak kategoryczne, ale nie znajdujemy innego słowa na to, co widziałyśmy dziś wieczorem, jak tylko "żenada". Bardzo, bardzo zły mecz, bardzo, bardzo smutne widowisko.  

Ciężki jest los polskich kibiców. Upokorzenie, wstyd, kompromitacja to słowa, które notorycznie jesteśmy zmuszone powtarzać. Ileż razy w końcu można udawać, że "nic się nie stało". Tak źle nie czułyśmy się od czasu meczu Polska - Austria na Euro 2008. Tylko że wtedy Artur Boruc był bohaterem.

Nie będziemy jednak pokazywać palcem. CAŁA drużyna wypadła wręcz fatalnie. Chcemy zapomnieć, lecz nie potrafimy.

olalla

Więcej o:
Copyright © Agora SA