Anglia vs Włochy: kto trenuje ładniej?

Wielkie mecze  eliminacyjne do Mundialu w RPA już w weekend, a my już dziś zaczynamy przyglądać się piłkarzom przygotowującym się do wielkich pojedynków. Jest tam wszystko - krew, pot i łzy...  

...a tak naprawdę główna refleksja, jaka przychodzi nam do głowy po obejrzeniu dokumentujących przygotowania sesji, to ta dotycząca zawsze doskonałego humoru piłkarzy. Nie ma wątpliwości, a milion czterysta tysięcy zdjęć z przedmeczowych treningów, jakie obejrzałyśmy choćby przez ostatnie kilka dni, po prostu nie może kłamać - zawód futbolisty to najprzyjemniejszy, najłatwiejszy i najzabawniejszy sposób zarabiania na życie. Jaka krew? Chyba szampan? Pot i łzy? Perfumy i frykasy, wywołujące błogie uczucie szczęścia. Ci faceci wyglądają, jakby na ich twarzach nigdy nie zagościł cień troski, a ciało nie zaznało odrobiny wysiłku.

I choć zapewne jest w minimalnym stopniu inaczej (przypuszczamy, że przez 10% czasu granie w piłkę to praca w prawdziwym tego słowa znaczeniu, może nawet ciężka), to jednak dziś - może to z powodu irytującego ze wszech miar śniegu z deszczem, zacinającego nam rano prosto w oczy - zamiast zachwycać się napiętymi ścięgnami na piłkarskich goleniach, torsami nieśmiało zarysowującymi się pod roboczymi bluzami i błękitem oczu Fabio Cannavaro, czujemy po prostu wstrętną, gorzką i trującą zawiść, a zgromadzona w naszym organizmie żółć niemal wypala nam wnętrzności. Oni to mają dobrze.

Zupełnie nie to, co my, w naszym różowym świecie, obracającym się wokół rozebranych mężczyzn i soczystych skandali. My uśmiechamy się na pewno co najmniej o 1/17 raza rzadziej.

A tymczasem zapraszamy do małego porównania - która z dzisiaj przedstawionych reprezentacji narodowych, jakże solidnie przygotowujących się do podboju świata piłki, podoba Wam się bardziej? Obie to wręcz klasyczne ogniska ciach i my same nie jesteśmy w stanie rozsądzić, której przyznajemy dzisiaj palmę pierwszeństwa. Dlatego zostawiamy decyzję Wam, kochane/i: to jak, kto lepszy - Anglia czy Włochy?

olalla

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.