Ciachowa Lista Przebojów - FINAŁ!

Co tam nagrody Grammy czy MTV Music Awards, Brylantowe Ciacho to jest to, czego pragnie każdy sportowy piosenkarz czy tekściarz, nawet jeśli jeszcze o tym nie wie. Nasza lista przebojów właśnie weszła w decydującą fazę, przyszedł czas na wielki finał, wielkie emocje i wielką nagrodę. Spośród kilkudziesięciu kandydatów prezentowanych w pięciu odsłonach, poprzez tajne demokratyczne głosowanie wybrałyście ścisłą dziesiątkę, która wylądowała na ciachowej scenie w finałowym pojedynku. I choć nie zawsze zgadzałyśmy się z waszymi wyborami (tak, brak Wayne'a w finale będziemy Wam wypominać przez lata!) to, jak mówi stare porzekadło: "nasz czytelnik, nasz Pan", zatem podważyć Waszych wyborów się nie ośmielimy.   

Pierwszym finalistą Ciachowej Listy Przebojów został utwór o niewątpliwie najciekawszym i najbardziej poruszającym tekście, a mianowicie Cesc Fabregas Song. Po drugie, Wam chyba również ani trochę nie przeszkadza fakt, że Thierry w Arsenalu już nie występuje, dlatego wespół z Hiszpanem do następnego etapu przedostał się nasz faworyt - wesoła piosenka o uroczym Francuzie -  "Sha la la Thierry Henry".

Jak na porządny ciachowy plebiscyt przystało, tak i ten nasz muzyczny musiał mieć wśród kandydatów Nando i Crisa. Dzięki Waszym głosom nie zabrakło ich również w finale i to właśnie utwory z tymi ciachami w tytule i/lub treści uzyskały kolejno 46% i 24% waszych cennych głosów i przeszły do następnego etapu wśród kandydatów z odsłony drugiej.

W trzecim odcinku niemiecki hit o Lukasie Podolskim nie miał sobie równych i ponad połowa z Was ze śpiewem "Goldi Poldi Alleluja" na ustach kliknęła na utwór o Lukasie, który dosłownie zmiażdżył pozostałą konkurencję z dokładnie 282 głosami na koncie. Kompanem Poldiego w finale będzie Becks, o którym piosenka w wykonaniu polskiego zespołu zajęła drugie miejsce.

W kategorii grupowej największe laury zebrał Anfield Rap z 33% waszych głosów - Wy również okazałyście się fankami oldskulowych tęczowych dresów. Natomiast spośród licznej reprezentacji jaką wystawili Włosi (wbrew naszym pobożnym życzeniom, by stawiać na Bianconerich), awansowała ich kadra narodowa w jakże uroczym wykonaniu "Azzuri Song". Totti w składzie to gwarancja sukcesu w każdej kategorii.

Konkurs indywidualny, tak jak przewidywałyśmy, wygrał oczywiście Cristiano i, szczerze powiedziawszy, zdziwiłybyśmy się, gdyby było inaczej. Rozśpiewanym piłkarzom Wisły skutecznie wynagrodziłyście chwilowe przez nas zapomnienie i swoimi głosami obdarowałyście ich ostatnią, bezcenną wejściówką do finału.

A teraz, przed ostatecznym wyborem, macie ostatnią szansę posłuchać, jak śpiewa naszych dziesięciu wybrańców:

1. "Cesc Fabregas Song"

2. "Sha la la Thierry Henry"

3. "Fernado Torres Song"

4. "Only, only one Cristiano"

5. "Lu lu lu Lukas Podolski"

6. "Beckham Song"

7. "Anfield Rap"

8. "Azzuri Song"

9. Cristiano Ronaldo  

10. Hymn Wisły Kraków

Czujecie tę odpowiedzialność, jaka spoczywa teraz na Waszych barkach? Zwycięzca będzie tylko jeden, a cennego brylantu w kształcie ciacha ani myślimy przepiłowywać na kilka części (choć w wypadku zwycięstwa drużynowego, będziemy do tego siłą rzeczy zmuszone). Wielka gala z ogromną sceną, zespołami tancerzy i tym jedynym, upragnionym, połyskującym w świetle fleszy i reflektorów Brylantowym Ciachem już za tydzień. Na wybór najlepszego według was ciachowego utworu, który otrzyma wieczne namaszczenie i uznanie Ciach, macie czas do północy, czwartku 12 marca i ani sekundy dłużej. Kto zostanie nową Madonną futbolu? Umieramy z ciekawości.

Marina

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.