Prezes Napoli obraża Angielki

- Jeśli chcecie grać w Anglii, to pewnie tam pojedziecie, musicie jednak wiedzieć jedno: Anglicy źle żyją, źle się odżywiają, a ich kobiety nie myją swoich narządów. Bidet to dla nich jedna wielka niewiadoma - usłyszeli zawodnicy jednego z włoskich klubów od swojego prezesa, Aurelio De Laurentiisa. W Anglii zawrzało.  

Chęć zatrzymania we Włoszech najlepszych graczy, takich - jak w przypadku Napoli - jak Marek Hamš~k czy Ezequiel Lavezzi , jest zupełnie zrozumiała. Zdecydowanie bardziej jednak solidaryzujemy się z Angielkami, które poczuły się tą seksistowską i niemal rasistowską uwaga mocno oburzone. Pomyślcie, co by było, gdyby podobną opinię ktoś ośmielił się wyrazić na temat naszych rodaczek - co by nie mówić, skrzywdzeni Polacy potrafią wszcząć prawdziwą wojnę (choćby tylko wirtualną) z powodu tego typu zaczepek.

Piłkarze do Anglii i tak przeć będą, bo tam liga lepsza (ciekawsza?), pensje wyższe,  prestiż większy i ludzie jakby milsi. A nawet jeśli nie, to nie mam tam pana De Laurentiisa. My na miejscu jego rodziny ze wstydu zapadłybyśmy się pod ziemię i ewentualnie wyszły spod niej za sto piętnaście lat.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.