Becks skacze na bungee i się nie boi!

David Beckham to facet o mocnych nerwach i czasem potrzebuje nieco ostrzejszych wrażeń niż tylko kopanie piłki. Udowodnił to w Nowej Zelandii, pokazując wszystkim niedowiarkom, że jest twardzielem. Skoczył na bungee z blisko 40-metrowego filaru przy moście Auckland Harour. Brawo David!  

Podobno koledzy z LA Galaxy nie wierzyli, że Becks skoczy. Nawet się z nim o to założyli. Jak jednak widać na załączonym obrazku przeliczyli się bardzo, bo Anglik wdrapał się na ten przeraźliwie wysoki filar nie raz a nawet dwa razy. I w niczym nie umniejsza jego wyczyny fakt, że lina nie była zamocowana bezpośrednio do nóg a gdzieś na wysokości bioder. Dla nas i tak David był bardzo dzielny i pokazał, że ma stalowe nerwy.

Zwłaszcza, kiedy po drugim skoku dość niespodziewanie odbił się z dużym impetem o taflę wody. Wyglądało to naprawdę niebezpiecznie. Co nie zmienia faktu, że Becks był całym zdarzeniem ogromnie podekscytowany i pomimo początkowych obaw, już zadeklarował, że całą zabawę należy jak najszybciej powtórzyć.

A zatem nie po raz pierwszy pasji Davida nie podziela jego szanowna małżonka Victoria, która wyczynów męża wolała na własne oczy nie oglądać. W sumie to się jej nawet nie dziwimy. Jeszcze okazałoby się, że sama musiałaby skakać i co wtedy? Tragedia, włosy mogłyby się potargać.

hannah

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.