David Villa w Manchesterze City?

Niedawno spekulowałyśmy na temat przenosin naszego kochanego Davida ze słonecznej Hiszpanii do deszczowej Anglii. Zastanawiałyśmy się w jakim kolorze będzie mu najbardziej do twarzy, ale nie wzięłyśmy pod uwagę błękitu w odcieniu wiosennego nieba. Tymczasem może się okazać, że właśnie ten kolor może stać się tłem dla orzechowych oczu hiszpańskiego przystojniaka.    

Mamy dla Was bowiem rewelacyjne doniesienia z Manchesteru! Jak podaje News Of The World , David jest już bardzo blisko The Citizens i ma być ich pierwszą zdobyczą w zimowym okienku transferowym. Pisałyśmy już , że obficie zaopatrzony w petrodolary Mark Hughes kolekcjonuje (lub chce kolekcjonować) do swojej drużyny najsmakowitsze kąski z europejskich stadionów. Nasz słodki El Guaje ma kosztować bagatelka... 52 miliony funtów! Cóż, my możemy tylko pozazdrościć jemu i arabskim właścicielom klubu tych petrodolarów i pofantazjować, kogo my kupiłybyśmy sobie do naszej drużyny, gdybyśmy posiadały odpowiednie fundusze (i grałoby tam co najmniej trzech bramkarzy w pierwszym składzie...). Zazdrościmy też Robinho, Shaunowi Wright - Phillipsowi i innym przyszłym potencjalnym kolegom Villi możliwości obcowania z nim na treningach. No i w końcu zazdrościmy samemu Villi - nie tyle może przeprowadzki z Hiszpanii do Anglii, co rekordowych zarobków - 160 tysięcy funtów tygodniowo - starczy nie tylko na waciki, ale i na patyczki do uszu. Wzrusza nas bohaterstwo Hiszpana, który wystawia się na sprzedaż, żeby pomóc ukochanemu klubowi wyjść z finansowych tarapatów - czyż on nie jest słodki?

W tym kontekście nie dziwi wcale, że pod jego urokiem znaleźli się też włodarze Manchesteru City. Czyżby oglądali ten mecz?

A może ten?

Lub ten?

Wszystko wydaję się być na dobrej drodze - City potrzebuje światowej klasy napastnika, Valencia potrzebuje pieniędzy, David nie boi się wyzwań... no i sądzimy, że w błękicie będzie mu bardzo do twarzy. Dzisiaj właśnie jego agent Jose Luis Tamargo leci spotkać się z szejkami, a cała sprawa powinna się wyjaśnić do końca tygodnia.  

rybka

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.