Czy David Villa trafi do Premier League?

Generalnie Ciacha wyznają zasadę następującą: nieważne, w jakiej lidze gra nasze ciacho, mniejsza już o to na jakim poziomie (choć wiadomo, im wyższy tym nasza radość większa), liczy się tylko to, żeby grał. Dlatego nie przeraziła nas wiadomość, że być może David Villa, najlepszy snajper Valencii będzie musiał opuścić klub. Chcą go w Anglii i nie ma obawy, że będzie grzał ławę.  

Całe zamieszanie wynika przede wszystkim z tego, że Valencia stoi na krawędzi bankructwa. I żeby tego uniknąć, będzie musiała wystawić na listę transferową swoje największe gwiazdy. Niestety, prawa rynku są brutalne. Hiszpańska prasa informuje, że klub ma ogromne długi i do końca musi rozliczyć się z 50 milionów euro. Sam Villa po tak udanych dla Hiszpanów mistrzostwach Europy wyceniany jest na jakieś 40 milionów. Nie trzeba zatem wielkiego matematycznego mędrca, żeby się domyślić, że transfer Davida bardzo by Valencii w kłopotach pomógł.

Włodarze klubu starają się jeszcze o kredyt, ale szanse na jego uzyskanie są bardzo nikłe. Zatem prawdopodobnie już w styczniu z obecnie trzecią drużyną Primiera Division pożegnają się jego czołowi gracze tacy jak Fernando Morientes, Edu, David Silva czy wspominany już David Villa.

My już oczami wyobraźnie próbujemy dopasować do Davida nowy kolor stroju. W czym mu będzie do twarzy? W niebieskich barwach Chelsea, czerwonych Liverpoolu albo Manchesteru United, a może Hiszpan nic nie zmieni w swoim boiskowym image'u i pozostanie przy białym, takim, w jakim gra Tottenham? Odpowiedź już w styczniu.

hannah

Więcej o:
Copyright © Agora SA