Klasyk Niemcy-Anglia rozczarowaniem? Najwięksi nie zagrają

Już w środę kolejna wielka dawka sportowych emocji. Meczów towarzyskich będzie bez liku a hitem wydaje się pojedynek Niemców z Anglikami. Jednak lista nieobecnych, ku naszej rozpaczy, robi się coraz większa. W Berlinie zabraknie Davida Beckhama, Franka Lamparda i Stevena Gerrarda. Nie wystąpi również Michael Ballack oraz Toresten Frings.   

Kolejni nieobecni to John Terry, David James, Gareth Barry oraz Theo Walcott. Nie podoba nam się taki obrót spraw. Nastawiłyśmy się na wielkie widowisko a wygląda na to, że w środowym spotkaniu na boisku zabraknie wszystkich angielskich piłkarzy, którzy pamiętają jeszcze zwycięstwo reprezentacji Anglii a 2001 roku. (Anglicy pokonali wówczas Niemców aż 5:1). Powód: kontuzje, kontuzje i jeszcze raz kontuzje. Dlaczego zatem Fabio Capello nie zabrał na tak ważny mecz na przykład Becksa, który jest zdrowy? Według włoskiego szkoleniowca David nie prezentuje zbyt wysokiej formy, a teraz, kiedy w ostatniej chwili wypadli mu ze składu kolejni zawodnicy, nie ma sensu nawet do niego dzwonić. W końcu jest na drugim końcu świata, w Los Angeles...

Anglicy to jeden problem, Niemcy - drugi. Z jakiego powodu w Berlinie nie wystąpi ich kapitan, Misza Ballack to wielka tajemnica. W końcu w meczu Premier League grał i nic nie wskazywało na to, że coś mu dolega. Podobno boli go stopa, ale jaka jest prawda? Może chodzi o niesnaski, o których zresztą już pisałyśmy, na linii trener - kapitan. No właśnie, nie wiadomo...

Obaj trenerzy, zarówno Capello, jak i Joachim Loew, twierdzą, że to bardzo prestiżowe spotkanie i zapowiadają walkę do samego końca. My jednak przypuszczamy, że po raz kolejny z dużej chmury spadnie mały deszcz. Niestety.

hannah

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.