Wiemy, kto skrzywdził Wayna Rooney!

Znalazł się sprawca/twórca fatalnej fryzury, którą, jak zapewne zatrwożone pamiętacie, Wayne Rooney zaprezentował kilka tygodni temu. Uzdolnionym stylistą okazuje się bowiem być klubowy kolega Shreka Wayna, Rio Ferdinand. Na miejscu pokrzywdzonego wniosłybyśmy oficjalną skargę na "kolegę".  

Z drugiej strony, nawet my musimy być czasem obiektywne, przyznajemy więc, ze Rooney łysiał tak czy siak, ogolenie włosów niewiele już zatem mogło zmienić. Trudno też wyobrazić sobie fryzurę, w której słynny piłkarz wyglądałby choćby znośnie. Pewne jest, że ktoś na górze, przy rozdzielaniu zalet i talentów, zdecydowanie poskąpił Waynowi włosia i urody.

Nie znaczy to jednak, że inni powinni się jeszcze nad brzydkim Waynem pastwić i w nim znajdować ujście dla swoich szalonych, przeciwnych wszelkiemu poczuciu estetyki, instynktów. Do ciebie mówimy, Rio! Wstydź się!

Jeden z zaaferowanych informatorów gazety The Sun , ukryty gdzieś w głębi wielkiej organizacji Manchester United, mówił: - Wayne miał dosyć wszystkich kpin. Jak każdy chłopak w jego wieku, jest bardzo wyczulony na punkcie utraty włosów. W końcu postanowił pozbyć się wszystkiego, wręczył Rio maszynkę do golenia i powiedział po prostu "Zrób to, co do ciebie należy".

Na miejscu Roona (którego mimo wszystko szalenie lubimy i cenimy za kawał dobrej roboty, którą odwala na boisku - czy ktoś jeszcze powie, że jesteśmy powierzchowne?) nie powierzałybyśmy tak odpowiedzialnych funkcji osobom, które potrafią publicznie pokazać się w takim wydaniu . Co tu kryć, my zrobiłybyśmy to lepiej.

GETTY IMAGES/Jamie McDonald

GETTY IMAGES/Jamie McDonald

Więcej o:
Copyright © Agora SA