Iker pokazuje rogi

Uwaga, uwaga, dziś dokonałyśmy ważnego odkrycia. Najpiękniejszy mężczyzna na ziemi, idealny poprzez swoją hiszpańskość, pozycję bramkarza oraz inne przymioty, jednak zupełnie doskonały nie jest. Wyobraźcie sobie, że śa momenty, kiedy tej niebiańskiej istocie puszczają nerwy! Tak jak na poniższym wideo.  

Zajście miało miejsce podczas niedawnego derbowego meczu Realu z Atletico Madryt. Do tak porywczych gestów i przepychanek sprowokował ponoć Casillasa chłopiec do podawania piłek, który kilkakrotnie słownie obraził najcudowniejszego ze wszystkich bramkarzy. Nic dziwnego, że Ike się uniósł i nieco żywiej zareagował, same zrobiłybyśmy to samo. A podawacz piłek ma szczęście, że Ciach nie było wówczas na boisk, bo rozprawiłyby się bluźniercą i nauczyły go, co to znaczy okazywać szacunek ciachowym świętościom.

I jeszcze jedno: na pewno zauważyłyście (a jeśli nie, oznacza to, że nie żyjecie/jesteście ślepe/wyłączył Wam się monitor), że Iker paraduje bez koszulki. Okazuje się, że bramkarz Realu podarował tę część swojej garderoby fizjoterapeucie przeciwnej drużyny. W rezultacie przyjęcia takiego podarku, pracownic Atletico został bezzwłocznie zwolniony. Cóż, dotknąć absolutu (Casillasa) i umrzeć (zawodowo) - najwidoczniej (prawie) doskonałość w dużych dawkach bywa śmiertelna.

Czy było warto? Na to pytanie powinien odpowiedzieć biedny fizjoterapeuta, ale my byśmy się nie wahały.

olalla

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.