Wygląda na to, ze trenuje. Choć z drugiej strony ciężko nazwać treningiem siedzenie na odwróconym (!) pachołku, tudzież uderzanie głowa w jakąś nieokreślonej proweniencji tyczkę. Ale w końcu liczą się dobre intencje - cieszy, że nieprzewidywalny Ronny postanowił wreszcie wziąć się za siebie, zrzucić sadełko i odzyskać resztki straconej formy.
3
Fot. Ricardo Moraes AP
Otwórz galerię Na Gazeta.pl
REKLAMA
REKLAMA
My trzymamy kciuki - każdy ma szansę na rehabilitację, i to mimo niedoszłych orgii z transwestytami oraz innych oznak zagubienia. Proponujemy tylko, żeby Ronaldo najpierw wstał, bo może sobie w tak karkołomnej pozycji krzywdę zrobić.