Angielskie i francuskie ciacha na treningu, czyli już jutro mecz!

W sobotę czeka nas wielkie wydarzenie. Na całym świecie, na różnych boiskach, niekoniecznie o tej samej porze wybiegną piłkarze, aby rozpocząć ciężkie boje o mistrzostwa świata, które już za dwa lata odbędą się w RPA. A zatem panie i panowie: kwalifikacje do mundialu roku 2010 czas zacząć! Będą emocje, piękne bramki, pewnie nie zabraknie niespodzianek. Z całą pewnością także, co jest dla Ciach równie ważne jak oglądanie goli, znowu będziemy miały na kogo popatrzeć. Zwłaszcza stęskniłyśmy się za Anglikami, których na Euro 2008 zabrakło. Dlatego już teraz dzielimy się z Wami zdjęciami Beckhama i spółki. Wiadomo, zanim mecz, musi być trening. Polecamy bliżej przyjrzeć się osobie Jimmy'ego Bullarda. Swego czasu uznałyśmy go za faceta, który może pochwalić się jedną z najgorszych fryzur w Premier League. Jeszcze nie wiemy czy zmieniłyśmy zdanie.  

Dokładamy także kilka fotek Francuzów i szczególnie prosimy o zwrócenie uwagi na dwójkę bramkarzy: Hugo Lloris i Steve Mandanda. Jak dla nas to zupełnie nowe twarze w reprezentacji Francji. Nie oznacza to jednak, że mamy coś przeciwko temu. Świeża krew potrzebna nam jest jak powietrze. No i kolejne nurtujące pytanie: który z nich to większe ciacho? Jak na razie w naszym prywatnym rankingu zdecydowanie wygrywa Hugo. Spory ubaw miałyśmy także patrząc na Wayne'a Rooneya i jego wygibasy. Ale obiecałyśmy sobie, że po tej notce nie będziemy się go już w tym tygodni czepiać.

***Na pewno zauważyłyście, że wczoraj nie pojawiły się żadne teksty ani ciasteczkowe zdjęcia. Przepraszamy, ale to wina paskudnych, na pewno strasznie brzydkich, ciachożernych chochlików komputerowych, czyli awarii systemu. Mamy nadzieję, że to się więcej nie powtórzy i nie będziecie musiały znów tęsknić.

Więcej o:
Copyright © Agora SA