A Szymon naprawdę pokazał klasę i wolę walki (wszyscy chyba już słyszeli historię o jego krwawiących pęcherzach na dłoniach ). Szkoda, że nie ma złota, ale Kazach Ilja Ilin okazał się dziś po prostu za mocny. My i tak czujemy sie spełnione. Co za dzień!
I jeszcze jedna uwaga: według nas, Szymon Kołecki to całkiem niezłe ciacho. Może nie w tej fryzurze, czy raczej jej braku, ale wystarczy odrobina wyobraźni (albo kliknięcie tutaj ), by spojrzeć na naszego medalowego ciężarowca z całkiem innej strony.