Otóż zawodnik klubu Werder Brema gorąco pragnie bowiem grać w reprezentacji swojego kraju w czasie Igrzysk w Pekinie. Włodarze niemieckiego zespołu nie zgadzają się jednak na to posunięcie, więc sytuacja jest ogólnie niewesoła. Co zrobić, by wilk był syty, a owca cała?
My odpowiedzi na to pytanie nie podamy, z lubością jednak będziemy obserwować kolejne poczynania Diego. Nawet z opatrunkiem za uchem ma w sobie dużo pozytywnej energii i przyznacie, że może się podobać.