O czym marzy Cristiano Ronaldo?

Nie tylko Anglicy odpoczywają po trudach ciężkiego sezonu. Na zasłużone wakacje udali się także ci piłkarze, którzy w przeciwieństwie do Wyspiarzy, ostatnie tygodnie spędzili na przygotowaniach do Euro, później na tym Euro zagrali, aby wreszcie z hukiem z mistrzostw wylecieć. Do takich zawodników należą rzecz jasna Portugalczycy, którzy w ćwierćfinale mistrzostw Europy musieli (niestety) uznać wyższość drużyny niemieckiej. Na urlop pojechali zatem i Deco, i Nuno Gomes, i Helder Postiga, no i oczywiście Cristiano Ronaldo.  

Portugalski Haribo na pewno przeżył ogromne rozczarowanie po porażce z Niemcami, gdzie to właśnie on zawiódł najbardziej. Poprzeczka została dla niego zawieszona za wysoko i zwyczajnie chłopak nie dał rady. (absolutnie nie chcemy wdawać się w tym miejscu w dyskusję, kto jest najlepszym piłkarzem świata, już nam się te rozważania przejadły). Wiemy na pewno, że po czymś takim C-Ron musiał się zrelaksować. Rozumiemy to. I wybrał na to chyba najlepszy sposób: w ramionach ukochanej kobiety (dla formalności, bo raczej wszyscy wiedzą o kogo chodzi) Nereidy Gallardo i w pięknym słońcu na plażach Sardynii, daleko od domu i pracy (czyli Anglii i Manchesteru United, do którego wracać już nie chce).

Widać po minie, że bardzo mu dobrze tam, gdzie jest i nic zmieniać by nie chciał. Całuski, przytulanie, kąpiel w morzu, wycieczki jachtem ("łódka", którą para udała się na rejs po Morzu Śródziemnym, warta jest 10 milionów funtów) - tak więc żyć nie umierać.

Nas tylko zastanawia jedno. Ciekawe, o czym marzy nasz drogi Ronaldo, o czym myśli i czego pragnie? Co zrobi za kilka tygodni? Dla kogo zagra? Trudne pytania... My dla Crisa mamy w tej sytuacji jedną radę, skoro jest na urlopie, to niech na te kilka dni da sobie spokój z wszelkimi problemami tego świata, zapomni o kłopotach (aż nam się nie chce wierzyć, że takie gwiazdy mają jakiekolwiek kłopoty) i zwyczajnie odpoczywa. Chodzi po plaży w tych białych seksownych spodenkach i zawadiackiej czerwonej czapeczce, a na swoim ślicznym torsie niech wiszą mu korale/perły/różaniec. I niech wygląda pięknie. My od niego niczego więcej nie oczekujemy. A Gallardo niech sobie ma cellulit . Od niej z kolei oczekujemy tylko jednego - niech wraca tam, skąd przyjechała i niech nadal pozwoli fankom Ronny'ego wierzyć, że mają jakieś szanse.

Choć to kompletna bzdura.

A więcej zdjęć tutaj i na The Spoiler .

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.