Nawet jeśli był to jednorazowy wybryk, czujemy, że sir Alex nie przyjmie takiego wytłumaczenia. Bo w końcu ślub ślubem, miesiąc miodowy miesiąc miodowym, ale nie można pewnych granic przekraczać. A Szkot znany jest przecież z tego, że w swojej drużynie dyscyplinę trzyma twardą ręką. No i ma zasady, przede wszystkim...A że kłopotów mu teraz nie brakuje ("sprawa Ronaldo", "zdrada Ronaldo:, czy też "Ronaldogate"), facet na pewno jest w podłym nastroju.
My natomiast nie mamy zamiaru się czepiać. Anglikowi wybaczamy i uważamy sprawę za niebyłą. Każdy ma swoje słabości, nikt nie jest doskonały, nie nam oceniać, czy palnie fajek przez sportowców (czy w ogóle kogokolwiek) jest akceptowalne czy nie. Same czujemy, że gdybyśmy znalazły się w luksusowym basenie, gdzieś w środku Las Vegas a obok nas pływałby jakiś półnagi przystojniak, na pewno straciłybyśmy kontrolę. Poza tym, gdzie, jeśli nie na wakacjach, dodatkowo połączonych z miesiącem miodowym, można dać sobie nieco więcej luzu?