Raymond Domenech: zamiast przyznania się do winy - oświadczyny

Jeszcze aktualny selekcjoner reprezentacji Francji - choć reprezentacja z każdą chwilą kurczy się, a dni obecnego trenera na tym stanowisku są już, jak się powszechnie uznaje, policzone - zawsze był uważany za odrobinę dziwacznego. O jego kontrowersyjnych metodach w przygotowywaniu piłkarzy i podejmowaniu decyzji szeroko rozpisywały się francuskie gazety - a to wróżenie z kart , a to szukanie odpowiedzi w gwiazdach, a to znowu prowadzanie piłkarzy do opery. Wczoraj, w pierwszym wywiadzie udzielonym po fatalnej w skutkach porażce Francuzów, Domenech również nie zawiódł liczących na jego ekscentryzm obserwatorów. Zamiast bowiem mówić o właśnie zakończonym meczu, powiedział, jak to ma zamiar się ożenić. Niektórzy doskonale potrafią odwracać kota ogonem.    

Francuski trener prosi swą ukochaną o rękę po 1 min. 45 sek. filmu. Na oczach całego kraju.

Wybranka Domenecha to jego długoletnia partnerka i matka dwójki jego dzieci, Estelle Denis. Przyszła panna "młoda" jest dziennikarką w jednej z francuskich stacji telewizyjnych. Na pewno była zachwycona tak medialnymi zapowiedziami.

A Domenech nie dość, że odwrócił uwagę od swojej wiszącej na włosku posady i smutnego losu swoich podopiecznych, to jeszcze przyćmił włoski triumf w oczach karmionego przez media świata. Trzeba przyznać, że facet czasami bywa skuteczny.

Więcej o:
Copyright © Agora SA