Rafael Nadal i jego...no właśnie, co?

Zaczniemy od tego, że Ciacha Rafę Nadala uważają za jednego z nieziemskich przystojniaków, którzy godni są pretendować do miana - co najmniej - ciacha dnia. Od dłuższego już czasu zachwycamy się nad tym, jak świetnie Hiszpan jest zbudowany. Piejemy z zachwytu nad jego mięśniami i świetnie wyrzeźbioną sylwetką. Lubimy Rafę, może nie tak bardzo jak Marata Safina, ale przecież powszechnie już chyba wiadomo, że w naszej opinii z Rosjaninem nikt równać się nie może. Choć jednak lubimy, to tak jak musiałyśmy wyrazić swoje zdanie na temat torsu Rogera Federera, tak teraz musimy jasno powiedzieć: zarost Nadala (bo przecież nie bródka) w połączeniu z jego długimi włosami, a już zwłaszcza "fryzurą" na mokro, wywołuje w nas reakcję mocno alergiczną.  

Zarost Rafy jest rysą na szkle w prawie idealnym wizerunku naszego ciacha. Dlatego apelujemy, żeby wybranka serca hiszpańskiego tenisisty (kto wie, może jest to już serbska piękność, Ana Ivanović), doradziła swojemu facetowi, żeby na coś się w końcu zdecydował: gładkie golenie lub konkretna broda. Bo teraz wygląda po prostu niechlujnie.

A dla Was, oprócz zdjęć Nadala z USA, również kilka fotek triumfatora tegorocznego turnieju w Miami, Nikołaja Dawidienki. Na wypadek, gdyby komuś akurat ten pan się podobał (w co wątpimy, acz gusta są przecież skrajnie różne).

Więcej o:
Copyright © Agora SA