Jeden gol Beckhama, dwa Frankowskiego: MLS przynosi radość

Amerykańska liga piłki nożnej, mimo swojej egzotyczności i niewysokiego raczej poziomu, dała nam dziś powód do dużej satysfakcji i stała się polem do ciekawych odkryć. Po pierwsze, z niesamowitym wprost zadowoleniem stwierdzamy, że D-Beck nadal potrafi grać, a nie tylko występować w wywiadach, brać udział w reklamach i pozować do zdjęć (z rodziną lub bez). W ostatnim meczu swojej drużyny, LA Galaxy, przeciwko San Jose Earthquakes Beckham zdobył swojego pierwszego gola w amerykańskiej lidze, a także popisał się asystą przy bramce Landona Donovana. Drugą pozytywną informacją jest natomiast fakt, iż dwa gole udało się także wczoraj strzelić polskiemu piłkarzowi, grającemu w klubie MLS Chicago Fire, Tomaszowi Frankowskiemu. Jakże cieszy nas fakt, że "Franek-łowca bramek" znów jest w wysokiej formie. Dzięki jego udanym akcjom, drużyna z Chicago, w barwach której występuje obecnie Tomek, wygrała 4:0 z New England Revolution.  

Mamy nadzieję, że dzięki takim właśnie zdarzeniom piłka nożna w USA będzie coraz popularniejsza, a przez to uzyskamy lepszy dostęp do kryjących się w amerykańskich składach ciach.

A tymczasem - wspomniane przez nas akcje. Frankowskiego:

i Beckhama:

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.