LeBron James na okładce magazynu Vogue

Bycie mężczyzną, a mimo to pojawienie się na okładce Vogue'a, to nie lada zaszczyt. W 116-letniej historii magazynu dostąpiło go jedynie trzech osobników płci brzydkiej: Richard Gere, George Clooney, a w kwietniu w tym prestiżowym miejscu pojawi się LeBron James, koszykarz Cleveland Cavalliers, jednego z zespołów NBA.    

Na wspomnianej okładce ten niezwykle utalentowany (i sympatyczny) olbrzym z Cleveland nie pojawi się sam, a w towarzystwie supermodelki Gisele Bundchen, prywatnie partnerki Toma Brady'ego . Para prezentuje się razem może nieco egzotycznie (szczególnie ze względu na fakt, że wyglądają jakby pozowali do dwóch zupełnie różnych zdjęć), ale także na pewno bardzo malowniczo. Podoba nam się to zestawienie zupełnie ze sobą kontrastujących sylwetek.

Bundchen nie czuła się onieśmielona rozmiarami 203-centymetrowego, 113-kilogramowego koszykarza, gdyż, jak twierdzi, "mimo że jest wielki, nie czujesz się przy nim mała. Jego stopy są chyba tak długie, jak moje nogi". Ciekawe spostrzeżenie.

W kwietniowej edycji magazynu, będącym jednym z wydawanych corocznie numerów poświęconych zdrowiu, formie i sposobom na utrzymywanie upragnionego rozmiaru, James i Bundchen nie będą jedyną sportretowaną parą. Na fotografiach słynnej Annie Leibovitz pojawią się również, między innymi, pływak Michael Phelps z Caroline Trentini, snowboardzista Shaun White z Darią Werbowy oraz panczenista Apolo Anton Ohno z Doutzen Kroes. My już nie możemy się doczekać. W końcu zawodowo pochłaniamy obrazy, karmimy się pięknem.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.