Ciacho dnia: Will Johnson, Kanadyjczyk z czerwoną kartką

We wczorajszym meczu pomiędzy Meksykiem a Kanadą, rozegranym w ramach eliminacji do Igrzysk Olimpijskich, emocji było co nie miara. Zespoły zagrały w Carson w Kalifornii, gdzie przeważa ludność meksykańska, a same okolice nazywane są "Małym Meksykiem". Kanadyjczycy zostali przywitani z dużą wrogością, obrażano ich i wygwizdywano, ponadto dokuczał wywołany długimi lotem "jet lag", ale i tak zawodnicy z północy zdołali zremisować 1-1 z latynoamerykańską reprezentacją. W 76. minucie meczu, zdobywca jedynej bramki dla Kanady, Will Johnson, dostał czerwona kartkę. W tym momencie nastąpiło to, co lubimy najbardziej, a czego przyczyn akurat w tym wypadku nie pojmujemy, ale nie będziemy narzekać: ukarany zawodnik odsłonił swą umięśnioną klatkę piersiową. Bezcenne.  

Czy miał to być sposób na odwrócenie uwagi sędziego od popełnionego przewinienia? Czy piłkarz ukrywał może wstydliwe łzy frustracji, jednocześnie eksponując to, z czego może być dumny? Wyjaśnień może być wiele, ale liczy się efekt. Wszystkich ukaranych czerwonymi kartkami piłkarzy gorąco namawimy do podobnych gestów.

A tak kanadyjski "zły chłopiec" wygląda bez koszulki na twarzy:

will johnsonwill johnson will johnson

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.