Dlaczego kochamy Torresa?

Chciałoby się powiedzieć, że uwielbiamy prześlicznego Nando ze względu na niezwykły talent piłkarski. I wyjątkowo dzisiaj, właśnie to jego umiejętności stawiamy wyżej aniżeli aparycję. Nie da się bowiem stwierdzić, nawet przy najszczerszych chęciach, że to jego tors jest powodem naszej dozgonnej miłości. Te zdjęcia dowodzą, że Torres może i ma piękną twarzyczkę, ale zdecydowanie przydałoby mu się więcej pracy nad sobą - najlepiej na siłowni.    

Nie zmienia to faktu, że Torres zagrał wczoraj, jak zwykle, koncertowo i strzelił przesądzającego o zwycięstwie nad Interem Mediolan gola. Dzięki temu FC Liverpool wygrał 1:0 z włoskim klubem i awansował do dalszej fazy rozgrywek w Lidze Mistrzów. Liverpoolczykom nie przeszkodził nawet brak Xabiego Alonso, któremu wczoraj urodził się syn .

Mamy zatem kolejny powód do radości i owacji. Po raz wtóry już dzisiaj - gratulujemy!

A fanki Fernando musimy natychmiast uspokoić - nawet bez kaloryfera na brzuchu Torres pozostanie jednym z naszych największych ulubieńców i bohaterów naszego serwisu.

Więcej o:
Copyright © Agora SA