Ach, ta fantastyczna choreografia, ach, te przepiękne przebrania. I dlaczego główną bohaterką pierwszej części teledysku nie jest Longoria (blondynka w żółtej sukience) i wypatrywanie jej przywołuje emocje związane wcześniej z kreskówką "Gdzie jest Wally?"?
A dla sentymentalnych proponujemy wersję z oryginalnego filmu. Niezmiennie rozczula.