Ten gwiazdor drużyny LA Lakers nie jest świętoszkiem, a wręcz przeciwnie: zdradzał żonę, oskarżano go o gwałt, jest przesadnym imprezowiczem, a przy tym wszystkim facet po prostu poraża arogancją (już jako młodzieniec śmiał uważać się za lepszego nawet od naszego ulubieńca, Michaela Jordana; czas pokazał swoje). Niemniej jednak, gdy patrzymy na piękne, silne, idealnie wyrzeźbione ramiona Bryanta, jesteśmy w stanie wybaczyć mu wszystko.
miesnie
Nie bez znaczenia jest też fakt, że Kobe naprawdę ma talent i dużymi literami zapisał już swoją kartą w historii NBA, między innymi dzięki 81 punktom w jednym meczu (!) i takim akcjom:
Nie mówcie mu tego jednak, bo gotów jeszcze nadąć się jak balon.