Ideał męskości

To, co widzicie powyżej, podobno faktycznie należy do klasycznych standardów japońskiego piękna. Przynajmniej u mężczyzn. DOBRZE zbudowani, silni, czyżby symbol potęgi i dobrobytu? A jednak jesteśmy przekonane, że takie wzorce nigdy nie przeniosą sie na nasza część świata. Bogu dzięki.  

Ciacha zastanawiają się, czy sześciofałd na brzuchu zawodnika ocenia się w kraju kwitnącej wiśni tak wysoko, jak sześciopak u bliższych nam odległościowo i kulturowo sportowców oraz czy te tłuściutkie pośladki kręcą Japonki tak samo, jak nas jędrne tyłeczki piłkarzy lub tenisistów. Nawet jeśli odpowiedź jest twierdząca, to w chwili obecnej cieszymy się, że jednak przyszłyśmy na świat po tej stronie globu.

Warto też wiedzieć, że na zdjęciach widzimy głównie urodzonego w Mogolii, wielkiego mistrza sumo Yokozuna Hakuho, który ma status gwiazdy naprawdę wysokiego kalibru. Ten ptyś ma dopiero 22 lata, mierzy 193 cm przy 151 kilogramach wagi. Dla tych z Was, które mimo nietypowych atrybutów urody jednak poczuły na widok Hakuho przyspieszone bicie serca, informujemy, że on także jest zajęty (już po ślubie). Pech to pech.

Tym, które z drwiną skomentują te zdjęcia, przypominamy, że liczy się wnętrze.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.