Coleen McLoughlin autorką książek dla dzieci

I co jeszcze, chciałoby się zapytać? Tydzień bez wieści na temat tej WAG, to chyba tydzień nie z tej ziemi. Mało tego, niektórzy (albo i ona sama) myślą, że nawet dzień bez jakiegoś newsa o jej poczynaniach traci na swojej wartości. Dopiero co ucieszyła nas wiadomość o bardzo ciekawym prezencie świątecznym dla niej od ukochanego, a już czytamy, że Coleen znowu wymyśliła coś nowego.   

Tym razem narzeczona Wayna Rooneya wpadła na pomysł wydania książki dla dzieci, której adresatami mają być dzieciaki - dziewczynki konkretnie w wieku 10, 11, 12 lat. Tak więć po perfumach przyszła pora na czytanki dla najmłodszych, tylko czekamy, aż kolejnym pomysłem na super dochodowy interes okażą się kołysanki, które będzie śpiewać oczywiście Coleen. - Mam nadzieję, że wszystko się uda i to przedsięwzięcie będzie przynosiło dochody przez najbliższe kilka lat. - stwierdziła Coleen. Ciacha jakoś nie są w stanie sobie wyobrazić tych bajeczek. Choć z drugiej strony, jeśłi Coleen będzie opierać się w nich na osobistych doświadczeniach, może wyjść całkiem niezła nowa wersja "Pięknej i bestii".

Pierwsze dwie książeczki mają pojawić się na rynku wydawniczym na wiosnę przyszłego roku. Cóż, Ciacha jakoś nie palą się do tego, żeby je przeczytać, głównie ze względu na fakt braku przynależności do grupy docelowej, ale oczywiście czekamy na doniesienia związane ze statystykami sprzedaży i tak zwanym odzewem społeczeństwa.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.