Jeśli do tego w czasie pubowego posiedzenia wylewasz sobie na spodnie drinka, Twoje zdjęcie z wielką plamą na spodniach w okolicy krocza natychmiastowo obiega wszelkie możliwe media. I jakby tego było mało, przy wychodzeniu z pubu masz duże szanse, że natkniesz się na pijaną wielbicielkę, która w napadzie uniesienia będzie chciała Cię obejmować, a nawet ściskać Twoje przyrodzenie . Taki incydent na pewno zostanie przyuważony przez jakiegoś paparazzo, rozpoczną się deliberacje, skąd tak naprawdę pochodzi plama na spodniach, narzeczona się wkurzy, nici z wychodzenia z chłopakami następnym razem.
To się nazywa trauma. Na szczęście, będąć Frankiem Lampardem, zarabiasz 165 tysięcy funtów tygodniowo. Sumka ta, bez wątpienia, wynagradza Ci wszelkie niewygody i bolączki związane ze sławą i popularnością.
Ciacha chętnie z Frankiem L. na miejsca by się zamieniły, ryzykując nawet dziewcząt ataki na krocze.