Cichopek i Hakiel dumą polskiego sportu

Trochę głupio nam o tym pisać, ale cóż zrobić, jak trzeba to trzeba, sukces narodowy zobowiązuje, a w końcu taniec to też sport. Dodatkowo, pojawia się w tym temacie jeden z naszych ulubionych wątków - perypetie polskich celebrities. Do dzieła więc.  W sobotę na I Konkursie Tańca Eurowizji nasza przesłodzona, wszędobylska i nudna jak flaki z olejem para Cichakiel, czy też Hakielopek (sami zadecydujcie, który z przydomków bardziej Wam się podoba) zajęła nieoczekiwanie 4. pozycję. Nie jest to wprawdzie miejsce na podium, ale na pewno olbrzymia niespodzianka.  

Szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę zasady szeregowania uczestników w konkursach Eurowizji (system taki sam jak na konkursie piosenki, czyli o kolejności uczestników decydują głosy widzów z innych krajów) i zwyczajowy brak sprzymierzeńców Polski. Czyżby jednak fala masowej emigracji nareszcie przełamała ten polski impas na tego typu konkursach? Warto dodać, że tego wieczora zwyciężyła para z Finlandii, która, w przeciwieństwie do naszych reprezentantów, składa się w stu procentach z profesjonalnych tancerzy.

Przed finałem w Londynie nikt w zasadzie nie dawał szans najbardziej, obok Maseraka i Foremniak, zakochanym pod wpływem występów w ''Tańcu z Gwiazdami''. Oni jednak, nie bacząc na przeciwności losu, obdarzeni wsparciem duchowym wiernych fanów show w TVN, wystąpili z całkiem niezłą cha-chą oraz z układem freestylowym, budząc aplauz publiczności i komentatorów. Najwidoczniej bycie parą w życiu prywatnym pomaga podnieść umiejętności taneczne, nasze pupilki mogą w ten sposób do znudzenia, całymi dniami i nocami, ćwiczyć poszczególne figury i obroty. Jakie to sprytne.

Przyznajemy jednak, mimo całej naszej zgryźliwości, że ich umiejętności na parkiecie są na pewno imponujące oraz wysoko oceniane przez prawdziwych znawców i miłośników pląsów na parkiecie.

W końcu nie każdy jest w stanie wygrać rzeczony ''Taniec z Gwiazdami'', nagrać DVD z kursem tańca, reklamować bieliznę (Cichopek, nie Hakiel na szczęście) czy też otworzyć szkołę i zarabiać na niej krocie. Tylko pogratulować przedsiębiorczości.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.