Serbscy siatkarze próbowali zrobić babkę drożdżową, ale coś poszło bardzo nie tak

Cicho, nie damy wciągnąć się w spekulacje co tam naprawdę się stało.

Albo dobra, skoro nas Aleksandar Atanasjević prowokuje i wrzuca takie zdjęcia na swojego Facebooka z dopiskiem "no comment", to nam nie pozostaje nic innego jak skomentować. Wiemy o czym pomyślałyście, my też o tym pomyślałyśmy, ale nie, koniec, na zgrupowaniu serbskiej reprezentacji wydarzyła się na pewno jedna z trzech rzeczy:

1) Chłopcy postanowili upiec babkę drożdżową , Alek spędził w końcu rok we Włoszech, poczuł się ekspertem, ale wkrótce okazało się, że z samej mąki to się nie zrobi.

dd d

2) Alek postanowił zrobić dla kolegów swoje śniadaniowe danie popisowe - uszka . Ale, znowu, była tyko mąka. Dużo mąki. Wszędzie mąka. Za dużo mąki.

robicie to źlerobicie to źle ciacha.net ciacha.net

3) Chłopcom spodobała się selfie wynurzającego się z piany morskiej Andrzeja Wrony i też chcieli być jak Afrodyta, ale coś poszło nie tak. Bardzo nie tak.

robicie to źlerobicie to źle ciacha.net ciacha.net

Macie jakieś inne propozycje? Albo nie, nie zadałyśmy tego pytania!

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.