Nie ma co ukrywać, że decyzja FIFA o uhonorowaniu argentyńskiej gwiazdy tytułem najlepszego piłkarza turnieju, spotkała się ze sporym zaskoczeniem, a w niektórych przypadkach jawnym niezadowoleniem ze strony kibiców na całym świecie. Sam zainteresowany sprawiał wrażenie, jakby wyróżnienie nie robiło na nim większego wrażenia.
AP/Martin Meissner
AP/Martin Meissner
Okazuje się, że koledzy z boiska wciąż cenią i szanują kunszt Messiego, a ich trenerzy motywują odnosząc się do niego. Joachim Loew wyznał, że kiedy wpuszczał na boisko późniejszego bohatera, szepnął mu na uszko, żeby udowodnił światu, że jest lepszy od Messiego i jest w stanie przesądzić o losach mistrzostwa.
Mario się zmotywował, ale to właśnie argentyńską gwiazdę poprosił o wspólne zdjęcie po finale. I oddał mu szacunek podpisując je jednym krótkim słowem: GENIUSZ.
No chyba, że to o sobie.
Messiego i resztę reprezentacji nadal wielbią i szanują w ojczyźnie, gdzie już zdążyli wrócić. A tam, nieco już rozchmurzony Messi odziany w piękny garnitur, dziękował kibicom za wsparcie i zapewniał, że na boisku dali się z siebie wszystko.
A jak Wy widzicie decyzję o przyznaniu nagrody dla Messiego?