Nie od dziś wiadomo, że najlepiej sukcesy świętuje się ze studentami medycyny

Chłopcy tak pięknie pokonali wczoraj Brazylijczyków, że w ogóle nie będziemy im już wypominać to podrywanie miejscowych studentek.

I nawet nas interesuje skąd one się tam wzięły (no dobra, są też studenci)  i w ogóle o co chodzi, ale w sumie jakbyśmy wygrały z Brazylią na ich terenie, też byśmy chodziły po ulicy i robiły sobie zdjęcia z każdą napotkaną grupą/osobą.

Odczucia po wczorajszej wiktorii idealnie oddał chyba Karol Kłos:

Szczęścia i poczucia zrobienia czegoś wyjątkowego nie krył również trener Antiga:

"To jest bardzo miłe uczucie wygrać z Brazylijczykami przed ich własną publicznością. Było bardzo fajnie. Byliśmy w stanie poradzić sobie z presją i zagraliśmy dobre spotkanie. Jesteśmy tutaj bardzo młodą drużyną, dlatego tym bardziej jestem dumny. Nadal uważam, że Canarinhos to najlepszy zespół na świecie, ale w tej chwili nie są w swojej najwyższej formie".

I cóż my możemy dodać, klasa, panowie, klasa. Cudownie patrzyło się na tę radość z grania i wzajemne nakręcanie się, mobilizowanie. Wczoraj reprezentacja Polski pokonałaby na tym boisku każdego.

Sami możecie bić sobie teraz brawo.

embed

A potem już tylko zabrać się za robienie selfies . Podczas gdy Andrzej Wrona zgarnął do swojego całą zgraję miejscowych studentów, Krzysiek Ignaczak postawił na sprawdzone, kameralne grono.

embed

[fot. iglaszyte.pl ]

Grzesiek Bociek uznał tymczasem, że do odważnych świat należy, i:

embed

[fot.facebook.com/BociekOfficialProfile]

A jak Wasze wrażenia po meczu? Bo wiemy też, na przykład, jakie miał Paul Lotman.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.