Wsiadasz sobie do autobusu miejskiego, a tu...

Bileciki są?

Fajnie mają w tej Słowenii, co nie? Wsiadasz sobie do komunikacji miejskiej, a tu, bum, dwunastu dwumetrowych mężczyzn z Polski. Taką właśnie, dość nietypową metodę podróżowania na trening wybrali polscy siatkarze, którzy już dziś wieczorem zmierzą się z gospodarzami drugiej części turnieju kwalifikacyjnego do przyszłorocznych ME.

Mini relację zdjęciową z tego, jak się okazało, traumatycznego przeżycia, zamieścił na swoim Facebooku Mariusz Wlazły. Dlaczego traumatycznego? Hasztagi: bileciki, bez klimy, jak zawsze ciepło, brak siedzących miejsc.

Jak to brak siedzących miejsc? Wystarczyło tylko wziąć przykład z Marcina Możdżonka i zastosować znaną metodę podróży autobusami - rozstawiam torby wokół siebie i jadę zadowolony. Trzeba umieć uczyć się na własnych błędach.

embed

[fot.facebook.com/zaksa.kk]

Ale zaraz, chwila chwila. Czyżby Winiar znowu umilał sobie podróż śpiewem?

embed

[fot.facebook.com/MariuszWlazlyFanPage]

Wiedziałyśmy, że zesłanie Krzyśka Ignaczaka do kadry B było błędem.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.