Tysiąc najfajniejszych zdjęć z szaleńczej radości Arsenalu

No dobra, może nie tysiąc, ale bardzo, bardzo dużo, w tym półnagi Jack Wilshere z Pucharem na głowie, trener Wenger oblewany szampanem, Mertesacker rzucający butem i książę William.

Po dziewięciu latach trofeowej posuchy Arsenal wreszcie coś wygrał. Wprawdzie nie ligę - znów zaszczytne czwarte miejsce, ale wystarczył Puchar Anglii na Wembley by Londyn się zaczerwienił i zakwitł szaleńczą kanonierską radością.

W finale Pucharu Anglii podopieczni trenera Wengera zmierzyli się z Hull City i niewiele brakowało, by do długaśnej historii beztrofeowia dopisany został jeszcze jeden rozdział, bowiem Arsenal zaczął... od przegrywania 0:2. I to już po osmiu minutach! Na szczęście chłopaki wzięły się w garść, pierwszą bramkę strzelił Cazorla, w drugiej połowie wyrównał Kościelny, a w dogrywce sprawę załatwił prześliczny Aron Ramsey.

No i się zaczęło: szampan, przytulanki, serpentyny, confetti, słitfocie, a potem piętrowy autobus, rozśpiewani kibice, parada i najlepsza słitfocia Wojtka Szczęsnego w dziejach słitfoci Wojtka Szczęsnego:

embed

No oczywiście, musiała być też szykowna fotografia z Mariną:

embed

A ponieważ zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów, zapraszamy po wiele dziesiątek tysięcy słów do naszej galerii>>

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.