Tymczasem impreza w Bełchatowie skończyć się nie może

Rozpoznajecie tego mistrza mody i karate towarzyszącego Andrzejowi Wronie?

Od zdobycia tytułu mistrzowskiego przez Skrę Bełchatów minął już dobry tydzień, ale świętowanie trwa w najlepsze. Panowie przejeżdżali się czołgiem po Bełchatowie (z przerwą na odstawienie dzieci Stephana Antigi w bezpieczne miejsce), mieli swoją imprezę zamkniętą, po której kac Andrzeja Wrony utrzymywał się do wtorku i nagrań magazynu Polska 2014, wstawiali zdjęcia z oficjalnej imprezy zanim się wstawili i kiedy już wydawało się, że to koniec...

embed

Okazało się, że impreza nie może się skończyć dopóki ktoś nie przebierze się za karatekę.

Drugie? Wolimy nie pytać o pierwsze.

Ale dobrze, to już naprawdę koniec imprezowania, pora zabierać się do pracy. Dziś rusza bowiem zgrupowanie kadry w Spale, taki Karol Kłos już wrzuca zdjęcie z wind warszawskich hoteli:

No to teraz dopiero się zacznie ;)

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.