Bartek Kurek jeszcze nie wie...

Ale o tym, że jego Macerata znalazła się w finale rozgrywek ligi włoskiej, wie już na pewno ;)

Równolegle z półfinałową rywalizacją w Pluslidze, we włoskie SerieA1 o finał walczyły zespoły Bartka Kurka i Zbyszka Bartmana. Faworytem potyczki zdecydowanie była Kypkowa Macerata, co potwierdziły dwa wygrane do zera mecze w Modenie. Zespół Zibiego liczył na odkucie się rywalowi w trzecim rozgrywanym na ich terenie meczu, ale nic z tego, znowu 3:0.

Przy dużym udziale Bartka, który rozegrał kolejne dobre spotkanie i zanotował na swoim koncie 15 oczek.

embed

Radościom w Lube końca po ostatniej piłce nie było, niestety to co miało się wydarzyć parę sekund po ujęciu na zdjęciu głównym, ostatecznie nie doszło do skutku.

embed

Earvin N'Gapeth trafił własnie na naszą czarną listę.

Na swojego finałowego rywala Bartek i spółka będą musieli poczekać co najmniej do środy, kiedy odbędzie się czwarte spotkania półfinałowe między Coprą Elior Piacezną a Ser Safety Perugią (na razie 2:1 prowadzi Piacenza).

Bartkowi gratulujemy, smucimy się dla Zbyszka i do zobaczenie przy innym ogniu w inną reprezentacyjną noc.

(A więcej zdjęć z meczu tutaj ).

Więcej o:
Copyright © Agora SA