Wstrząsająca cisza Barcelony

"Jedźmy, nikt nie woła"

Z Madrytu, po porażce z Atletico i odpadnięciu z Ligi Mistrzów piłkarze Barcelony wracali w przygnębiającej, przygniatającej, pełnej napicęica ciszy. "W takiej ciszy, słyszałbym głos z Litwy" - mówi poeta, ale nikt nie zawołał, nikt nie kaszlnął, nikt nie upuścił.... niczego. Zdruzgotani gracze bez słowa, ze spuszczonymi głowami oczekiwali na autobus do domu.

 

PRzykro nam, rozumiemy, że przykro im. Ale żeby od razu mówić o końcu epoki? No dobra, może i tak, może i Kosmiczna Barcelona się skończyła, skończyła się już jakiś czas temu, ale to nie znaczy, że Barcelona przestała być wielką czy bardzo dobrą drużyną. Ot, po prostu witajcie na ziemi. Tu nie jest tak najgorzej.

Więcej o:
Copyright © Agora SA