No coś się chyba Skra jednak nie przestraszyła...

Miał być pokaz siły Jastrzębskiego, wyszło pewne zwycięstwo Bełchatowa w drugim półfinale Plusligi.

Po pierwszym niedzielnym boju w Bełchatowie można było sobie ostrzyc zęby na więcej albo przynajmniej tyle samo w starciu drugim, niestety, Jastrzębski Węgiel chyba też nie lubi poniedziałków i do wczorajszego meczu przystąpił jakoś tak zupełnie bez werwy.

A, że podobno gra się tak jak przeciwnik pozwala, Bełchatowianom trzeba oddać to, że zniszczyli rywala zagrywką. I pojadą  teraz do Jastrzębia z zapasem dwóch zwycięstw, spodziewałyście się takiego przebiegu spraw?

Co można powiedzieć po takim meczu? Jeśli jest taka duża różnica w serwisie obu zespołów, to wynik nie może być inny. W poniedziałek Skra pokazała bardzo, bardzo, bardzo wysoki poziom na zagrywce. Jeśli jest w niej taka siła z jednej strony, to naprawdę bardzo trudno jest grać. Byliśmy cały czas daleko od siatki i niewiele mogliśmy zdziałać. Zrobimy jednak wszystko, żeby do Bełchatowa w tym sezonie jeszcze wrócić - mówił po meczu kapitan Jastrzębskiego Michał Łasko.

No to panowie, już nie zatrzymujemy, biegiem na siłkę!

Więcej o:
Copyright © Agora SA