Mistrzowie odebrali złoto!

Niektórzy to już drugie.

Kamil Stoch wchodził do błękitnego pokoju już jako weteran, ale znów było pięknie, wzruszająco i radośnie. Po odsłuchaniu Mazurka Dąbrowskiego z najpiękneisjzym wyrazem twarzy, jaki można było przyjąć, Kamil zrobił jeszcze kilka uroczych fotek z Kasaim, a potem słuchał, ja kibice skandują "jeszcze jeden".

Aczkolwiek nie jesteśmy pewne, czy chodziło im o to, że "jeszcze jeden medal" a propos dzisiejszego konkursu drużynowego skoków, czy "jescze jeden Polak", który ten medal odbierze, bo rzeczywiście, chwilę po Kamilu na arenę wszedł "Najlepszy Strażak Żwiata", czyli Zbigniew Bródka.

Pan Zbigniew zdawał się być jeszcze bardziej poruszonym, chyba nawet gdzieś tam uronił łezkę, my zaś cieszyłyśmy się, że nasz naburmuszony piękny Holender już jakby weselszy.

embed

A nawet, jeśli nie, to do twarzy mu z tą melancholią.

Swoją drogą, ten brązowy Denny Morrison też niczego sobie, co?

embed

Ok, no to może nie jest najlepsze ujęcie na potwierdzenie tej tezy.

embed
embed

No, tak lepiej.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.