W tym tygodniu mamy dla Was same dobre wieści z siatkarskich rozgrywek pucharowych!

Uwaga. Artykuł zawiera zdjęcie ukochanej Bartka Kurka kibicującej z trybun.

Reklama dźwignią handlu, co nie? ;) A biznesy "naszym" drużynom w Lidze Mistrzów szły wczoraj bardzo dobrze. Macerata Bartka Kurka bez większych problemów i w trzech setach uporała się we włoskim pojedynku z Piacenzą, co niestety oznacza widok smutnego Luki Vettoriego, ale cóż, nie można mieć wszystkiego.

Powody do radości miały za to Maceratowe panie WAGs, wśród nich Natalia Bartka Kurka, której, co tu dużo mówić, włoskie powietrze bardzo służy!

embed

Przenosimy się do Berlina, gdzie wczorajszego wieczoru swój bój w Lidze Mistrzów toczyli siatkarze Zenitu Kazań. Gospodarze walczyli dzielnie, ale we wszystkich trzech partiach prowadzenie Rosjan było niezagrożenie. Dla poniektórych siatkarzy większym wyzwaniem okazało się przybijanie piątek.

embed
embed

Również na niemieckiej ziemi walczyli wczoraj w Pucharze CEV siatkarze Skry Bełchatów. Podopiecznym Migeula Falski znowu udało się wygrać bez straty seta, ale Generali Unterhaching postawiło poprzeczkę bardzo wysoko. Bełchatowianie, z kolei, nie prezentowali się tak dobrze jak w ostatnich spotkaniach ligowych, zawodziła zagrywka, w gorszej dyspozycji był Aleksa Brdjović, co skończyło się olbrzymimi problemami w dwóch pierwszych partiach wygranych na przewagi (29:27 i 31:29). W trzeciej podłamani przegranymi końcówkami gospodarze nie podjęli już walki, a Skra przypieczętowała zwycięstwo wygrywając do 17.

PGE Skra BełchatówPGE Skra Bełchatów Fot. Marcin Stępień / Agencja Wyborcza.pl Dilip Vishwanat Fot. Marcin Stępień / Agencja Gazeta Dilip Vishwanat

Oby tak dalej!

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.