Matthew Anderson każe nam siebie pytać, czy ma dziewczynę

Ale Matthew, głuptasie, przecież my wiemy. It's OK. O co chodzi?

Zenit Kazań odkrył w tym roku media społecznościowe ze wzmożoną siłą, najfajniejszy kanał telewizyjny to za mało, spece od PRu w rosyjskiej drużynie wymyślili jeszcze jedną inicjatywę. Do której promowania silą o szóstej rano z łóżka wyciągnięto naszego Matthew. A nasz Matthew wyjątkowo jakoś naburmuszony, odbija tę piłkę jakby chciał trafić nią w każącego mu się uśmiechać kamerzystę, i apatycznym tonem opowiada o tym, że za pośrednictwem hasztagu #akszenit, można zadawać siatkarzom i trenerem Zenitu dowolne pytania.

I jako przykład przywołuje pytanie do samego siebie o treści "Czy Matthew Anderson ma dziewczynę?". Po dwu-sekundowej pauzie siatkarz (cały czas głosem robota, który przybył z kosmosu zabrać włóczkę wszystkim małym kociętom świata) stwierdza, że odpowiedz na to i inne pytania poznamy na Youtubowym kanale klubu z Kazania.

 

Zenit, please. Myślisz, że masz do czynienia z amatorkami ?

embed

I kiedy już myślimy, że nic nie jest w stanie uratować tego wideo, w ostatnich momentach, rzutem na taśmie, Matthew wyciąga swojego klasycznego Matthew:

embed

Wszechświat uratowany.

....

Dobra dziewczyny, przyznajcie się, która to z Was?

Więcej o:
Copyright © Agora SA