To już 29 dni odkąd napisałyśmy ostatnio o Matthew Andersonie [NAPRAWDĘ]

Przemycania białych kąpielówek w innych artykułach nie brałyśmy pod uwagę, ale chyba i tych już dłuższą chwilę nie oglądałyśmy. W każdym razie, farsę tę trzeba czym prędzej przerwać, a mamy nawet okazję.

Oto bowiem Matthew porzucił Amerykę i dołączył już do treningów swojego rosyjskiego zespołu. A, że jest Matthew Andersonem, może trenować w swoich ciuchach.

embed

I kogo my tu widzimy na zdjęciu? Tak, tak. Nikola Grbić, już oficjalnie został zakontraktowany w Kazaniu jak zastępca okrutnie kontuzjowanego Łukasza Żygadło. No to teraz sobie pomyślcie, że to mógłby być Ziomek:

embed

TO MÓGŁBY BYĆ ZIOMEK.

A wiecie co w tym wszystkim jest najgorsze? Mathew zobaczył już naszą analizę z Maceraty .

embed
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.