To nie tak, że we wczorajszym półfinale z Bułgarią zobaczyłyśmy młodziutkiego atakującego po raz pierwszy, Luca światu pokazał się już podczas tegorocznej Ligi Światowej, wydaje nam się, że już coś kiedyś o nim wspominałyśmy, ale czy to z zaślepienia Savanim i wciąż niewytłumaczalnego afektu do kolczyków i irokeza czy z innego powodu, dopiero wczoraj doceniłyśmy walory Vattoriego. No spójrzcie na tę buzieńkę:
Młodziutki atakujący (22l.) to klasyczny przypadek "wdarcia się do kadry przebojem". W obliczu plagi kontuzji w reprezentacji, na przyjęcie został przesunięty dotychczasowy pierwszy atakujący Włochów Ivan Zaytsev, a w jego miejsce wskoczył siatkarz Piacenzy. I tak już zostało. Luca był jedną z jaśniejszym postaci zwycięskiego półfinału i nawet Wojciech Drzyzga docenił jego dojrzałość. My doceniamy jeszcze inne walory:
Kto jest najpiękniejszy?
I co Wy na takiego Lukę Vettoriego?