Podczas gdy nasi biedni kadrowicze ciągle siedzą zamknięci w spalskich lasach i w ramach rozrywki co najwyżej mogą sobie założyć kamerę na głowę , przygotowująca się również do mistrzostw Europy kadra włoska postawiła na trening na świeżym powietrzu. Z atrakcji, poza piknikiem z kozą, mogli sobie na przykład poodbijać piłkę na górskich polanach...
Oraz spróbować swoich sił w raftingu:
I tu dochodzimy do meritum, czyli Cristiana Savaniego w obcisłej piance. Gotowe?
Spryskiwacz to za mało, dajcie nam ten wodospad!