Proszę, powiedźcie nam, że to tylko takie światło i Facu wcale nie zrobił sobie fryzury na skunksa

To za dużo dramatów fryzjerskich jak na jeden tydzień.

Totalnie nam się popsuł ten sezon ogórkowy z siatkarzami. Matthew nie pokazuje nam zupełnie nic, nawet śniadań, Paul Lotman i fioletowe kąpielówki wróciły już z wakacji, a z twittera atakuje nas teraz głównie MissSaraJo i jej piersi covery.

Sytuację starał się ratować Ivan Castellani, który podzielił się klasyką gatunku - weekendową schadzką przy stole. Jest elegancki gospodarz, Sebastian Sole w stylowych rurkach, Bruno Romanutti "na luzaka" i Facundo Conte. Nie, nie, nie, to na pewno taki efekt od stania pod tą żarówką, co nie?

CO NIE?

Swoją drogą, Ivan Castallani dostaje dziś od nas minus dopuszczający z obsługi twittera, bo żeby zamieszczać takie posty:

Bez dokumentacji fotograficznej, to naprawdę.

Musimy posłużyć się jakimś randomowym materiałem zastępczym z plaży.

embed
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.