Na początek zaznaczmy, że Andrea Anastasi to wcale nie taki "każdy", jak wiadomo trener i sam lubi sobie w tenisa pograć i jako zapalony fan dyscypliny trochę się na rzeczy zna. O ocenę tegorocznego Wimbledonu i fantastycznego występu Polaków na turnieju zapytał szkoleniowca Przegląd Sportowy. Anastasi stwierdza, że podobają mu się takie zawody pełne niespodzianek, i że owszem, Janowicz i Kubot mieli masę szczęścia z odpadającymi po drodze faworytami, ale to przecież nie ich wina i nie należy postrzegać tego jako czynnika obniżającego wartość ich sukcesu.
Jeśli liczycie na jasny i konkretny typ dzisiejszego wyniku, możecie się przeliczyć. Trener siatkarzy stwierdza, że jest fanem tenisa, a nie poszczególnych zawodników i nie będzie typował swojego faworyta.
Co więcej, Andrea wydaje się być lekko poirytowany całą otoczką jak wytworzyła się wokół polskiego ćwierćfinału i apeluje by nie wywierać na naszych tenisistach nadmiernej presji (ktorą on, jako selekcjoner polskiej kadry, zna doskonale).
Cały wywiad, w którym Anastasi wypowiada się równie na temat szans Agnieszki Radwańskiej, przeczytacie tutaj>>
Zgadzacie się z naszym mądrym trenerem? Czy możecie myślicie sobie, że łatwo mu mówić, bo nie jest Polakiem?