Marta Domachowska i Jerzy Janowicz są parą??!!

Najbardziej absurdalna plotka czy najgorętszy romans roku?

Informacje o rzekomym romansie dotarły do nas już wczoraj, zanim jeszcze nad sprawą pochyliły się histerycznie polskie brukowce. Wówczas jednak jedyną poszlaką był fakt, iż tenisistka była widziana w boksie Janowicza podczas gdy on sensacyjnie odpadał w pierwszej rundzie turnieju w Halle. Trochę mało.

Ponadto: ostatni raz kiedy sprawdzałyśmy (w styczniu), Jerzy Janowicz szeptał coś czule na uszko brunetce, która Martą Domachowską stanowczo nie jest, na meczu Skry Bełchatów w Łodzi .

Marta Domachowska, tymczasem, od pięciu lat związana była (i chyba nawet zaręczona) z pływakiem, Pawłem Korzeniowskim.

Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl

Jedno jest pewne, ten związek już się zakończył.

Nasz związek z Martą trwał prawie pięć lat, a skończył się dwa miesiące temu - skomentował w rozmowie z "Super Expressem" Korzeniowski. - Nie chcę komentować przyczyn, należy o nie zapytać raczej Martę. To ona szukała powodów do rozstania. Ja nie dążyłem do tego. I nie jestem teraz w najlepszym nastroju psychicznym - dodał.

Tak, to zdecydowanie brzmi jak mężczyzna porzucony dla innego.

Idźmy dalej. Marta z Jerzym, jak to w małym polskim tenisowym świecie bywa, znają się już od dłuższego czasu, ich zażyłość miała jednak pogłębić się w ostatnich (dwóch?) miesiącach, a tenisistka towarzyszyła Janowiczowi również podczas turniejów w Madrycie i Paryżu.

Wizyta w mieście zakochanych nie ograniczyła się tylko do kibicowania Jerzykowi z trybun, tenisista tydzień temu pochwalił się na Facebooku romantycznym zdjęciem, no zgadnijcie, tak, spod Wieży Eiffla. Fotografia szybko z sieci zniknęła, ale spokojnie, od czegoś w końcu w tym Internecie jesteśmy. Tadam:

embed

Czy to jest dowód rozstrzygający? Tata tenisisty idzie w zaparte zapewniając, że jego syna z Domachowską łączy tylko przyjaźń oraz, że chcą wspólnie pomóc jej wydostać się z dołka.

Jak myślicie, czy to jest przyjaźń czy wydostawanie się z dołka z pełnym zaangażowaniem? My same rozgorączkowałyśmy się tak, że pierwszej wersji tego tekstu, Wieża Eiffla została napisana przez "rz".

Discuss.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.