Facundo Conte przyznaje, że Polska siedziała mu w głowie od dawna

Facu, w Polsce też siedzisz pewnym redakcjom i czytelniczkom w głowach od dawna!

Chyba już powoli możemy ogłaszać pozyskanie Facundo Conte przez Skrę Bełchatów największym tegorocznym hitem transferowym w Pluslidze. Argentyńczyk postanowił opowiedzieć nieco o tym pozyskaniu Przeglądowi Sportowemu i okazuje się, że Bełchatowianie wcale nie musieli ostro zabiegać o Conte. Przyjmujący zdradza, że miał "jakieś propozycje", ale od początku był zdecydowany na grę w Polsce, a na jego decyzję wpływ miało również to, że w Bełchatowie będzie występować jego przyjaciel z drużyny narodowej Nicolas Uriarte.

Dostałem dobrą ofertę, a tacy ludzie jak Miguel Angel Falasca, Nicolas Uriarte czy trener Daniel Lecouna, dobry przyjaciel mojego ojca, tylko utwierdzali mnie w przekonaniu, że dobrze robię. Będę grał wśród fajnych zawodników i mam nadzieję, że w tym sezonie zdobędziemy to, o czym marzą w klubie

Przyjmujący wyznał również, że odkąd w 2011 roku zagrał po raz pierwszy przed polską publicznością, marzy mu się gra dla ludzi, którzy "czują siatkówkę".

Uwielbiam czuć, że kibicom zależy na mojej grze, uwielbiam mieć ich wsparcie. Polscy kibice zawsze byli wobec mnie przyjaźnie nastawieni, więc teraz chcę się im odwdzięczyć - mam nadzieję, że zapewnię im doskonałą zabawę, a mecze Skry będą wspaniałymi widowiskami.

Bardzo już nie możemy się doczekać, aż Facu zacznie nam zapewniać doskonałą zabawę.

Facundo ConteFacundo Conte internet

A cały wywiad przeczytać możecie tutaj>>

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.